Prawie każde auto z silnikiem diesla po 2000 roku produkcji wyposażone jest w filtr cząstek stałych DPF lub FAP. Konieczność ich stosowania wymusiły przepisy – kolejno wchodzące normy spalin Euro 5 a potem 6. Wszystko po to aby auta stały się bardziej ekologiczne i emitowały do atmosfery mniej szkodliwych substancji.
Rzeczywiście udało się w znaczny sposób zmniejszyć emisję szkodliwych cząstek stałych do atmosfery, ale jest też druga strona medalu… Filtry dpf wymagają dodatkowej uwagi i niekiedy przysparzają kierowcom sporo problemów. Szczególnie gdy auto w znacznej mierze eksploatowane jest w warunkach miejskich.
Jak eksploatować auto z filtrem FAP/DPF aby uniknąć problemów?
Objawami zapchanego filtra cząstek stałych są odczuwalnie gorsze parametry pracy jednostki napędowej. Przede wszystkim niższa moc silnika oraz wyraźnie wyższe spalanie paliwa.
Zasada działania filtra cząstek stałych polega najprościej mówiąc na oczyszczaniu spalin ze szkodliwej sadzy. Aby filtr cząstek stałych “miał szansę” się wypalić należy od czasu do czasu wyjechać autem np. na trasę szybkiego ruchu. Komputer sterujący silnikiem zwiększa dawkowanie paliwa w taki sposób aby w filtrze doszło do zapłonu i cała sadza, która się w nim znajduje jest wypalana. DPFy to tzw. filtry suche, na ogól bardziej problemowe, sadza w nich zawarta wypala się w temperaturze nawet 600-700 stopni Celsjusza.
Są również filtry “mokre” zwane FAP, wyposażone są w nie auta francuskie np. Peugeot czy Citroen. Ich eksploatacja wiąże się z dodatkowymi kosztami bo wymagają uzupełniania specjalnego płynu katalizującego wypalanie, ale dzięki temu odbywa się ono w znacznie niższej temperaturze, w granicach 250-350 stopni. Mokry FAP jest dużo bardziej odporny na niekorzystne warunki miejskie użytkowania auta.
Kolejnym sposobem na przedłużenie żywotności filtra cząstek stałych jest unikanie jazdy na krótkich odcinkach oraz unikanie gwałtownego przyspieszania auta na niskich obrotach silnika.
Jeżdżąc, na krótkich odcinkach auto niedostatecznie się rozgrzewa co powoduje znacznie większą ilość wydzielanej sadzy.
Natomiast “duszenie” auta na niskich obrotach powoduje, że niedokładnie spalone paliwo przedostaje się do wydechu, a następnie osadza w filtrze.
Jak dodatkowo możemy zadbać o filtr cząstek stałych?
Po pierwsze zadbajmy o to jakim olejem zalewamy silnik. Na rynku dostępne są specjalne oleje niskopopiołowe z oznaczeniem “Low SAPS”. Mają niską zawartość siarki, fosforanu oraz popiołu siarczanowego. Dużo skuteczniej chłoną sadzę ze spalin i jednocześnie przyczyniają się do przedłużenia sprawności filtra FAP/DPF.
Oczywiście aby taki olej był skuteczny należy go regularnie wymieniać, w warunkach miejskich nawet poniżej 10 tyś. przebiegu.
Po drugie zwróćmy uwagę na styl jazdy. Filtry DPF naprawdę bardzo nie lubią ecodrivingu. Przynajmniej od czasu do czasu należy “przegonić” auto na dłuższym odcinku i umiarkowanie wysokich obrotach silnika.
Po trzecie używajmy dodatków do paliwa wspomagających wypalanie sadzy. Bardzo dobrym preparatem jest produkt firmy Liqui Moly Diesel-partikefilter Schutz o numerze katalogowym 2650. Dodatek powoduje powstawanie znacznie mniejszej ilości sadzy podczas procesu spalania przez co znacznie wydłuża żywotność filtra cząstek stałych.
Szczególnie polecany jest gdy auto porusza się na krótkich odcinkach w ruchu miejskim lub zimą gdy na jego rozgrzanie potrzeba znacznie więcej czasu.
W przypadku gdy filtr cząstek stałych jest bardzo zapchany i mamy problem aby go wypalić polecamy chemiczne czyszczenie za pomocą zestawu Liqui Moly. Na czym polega cały proces opisaliśmy na naszej firmowej stronie pod adresem: http://mij.pl/skuteczne-czyszczenie-filtra-dpf-zestaw-liqui-moly/